Strony

środa, 29 lipca 2015

Rozdział 29 Bal


Ever 


Van wyleciała z mojego pokoju jak tylko usłyszała, że przyszedł Will. Spojrzałam jeszcze raz w lustro. Wyglądałam cudownie. Zeszłam po schodach.

Byłam wystraszona, a co jeśli i dziś coś poszłoby nie tak. Jeśli Will zmieni zdanie. Jutro go już nie będzie. Zostanę prawie sama. Na szczęście był jeszcze Rick.
Mój przyjaciel był dla mnie ważny. Will czekał na dole z kwiatami.
- Ever. To ty?
- Tak. A co myślałeś?
- Ja... Eeee... Nic takiego. Lepiej już się zbierajmy.
Kiedy dojechaliśmy pod sale balową nie mogłam się doczekać, aż wejdziemy. Wyszłam z auta, a w tej chwili podbiegł do nas Rick.
- Ever. Możemy pogadać?
- Jasne.
Usiedliśmy na ławce. Mina Ricka nie zdradzała niczego.
- Ever. Dostałem się do mojej wymarzonej szkoły. Tyle, że ona jest w Ameryce.
- To super. Gratuluje.
Wysiliłam się na uśmiech, a jednak będę sama.
- Ever. Jeśli chcesz, żebym został, to mów.
- Nie. Nie trzeba.
- Poradzisz sobie?
- Tak. Kiedy jedziesz?
- Ja... Ever. Przykro mi. Jutro.
Rick jedzie do Ameryki. Wiem, że powinnam się cieszyć jego szczęściem, ale nie potrafiłam. Will podszedł do nas i zaproponował mi rękę. Bez wahania ją przyjęłam i odeszłam od przyjaciela na krok. Po czym powiedziałam.
- Mam nadzieje, że ci się spodoba w szkole. Życzę ci szczęścia. Powodzenia. Żegnaj...
- Chyba chciałaś powiedzieć do zobaczenia.
- Mam nadzieje, że się jeszcze spotkamy.
Poszłam z Willem na sale. Dziewczyny patrzyły na mnie tak jak by chciały powiedzieć, że Will pomylił się wybierając partnerkę. Elena, Vanessa i Vivien stały ze swoimi partnerami. Rozpoznałam Jonathana i Daniela. Chyba nie ma miejsca, gdzie by mnie zostawili samą.
- Czy panna ze mną zatańczy?
- Oczywiście paniczu Williamie.
Will mówił inaczej niż inni i tak też się zachowywał, ale to mi nie przeszkadzało. Zaprowadził mnie na parkiet. Zaczęła grać melodia,a Will okazał się być doskonałym tancerzem.

- To jest nasz dzień, więc pozwól mi pytać cię o wszystko. 
- Pytaj o co chcesz. 
- Chcesz tam wrócić? 

2 komentarze:

  1. Dlaczego przerwałaś w takim momencie mam nadzieję że Will powie że chce zostać z nią :) Pozdrawiam i czekam na next <3 Rozdział świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogłaś skończyć w takim momencie. Niedawno trafiłam na twojego bloga i od razu go pochłonęłam. Genialny blog. Czekam na nexta i zapraszam do siebie. :*

    OdpowiedzUsuń

Jeśli czytasz zostaw po sobie komentarz.