Strony

czwartek, 24 grudnia 2015

Rozdział 5 Nie wierze.

Elena

- Najpierw uspokój się moja droga.- powiedział Gabriel.
- Chcecie mnie zastąpić. - powtórzyłam.
- Tak Elen.
- Dlaczego?- spytałam.
Razjel spojrzał niepewnie na Michała, który odwrócił od razu wzrok.
- Z tą inicjatywą wyskoczył Rafale. Odbyło się głosowanie, na którym większość poparła jego pomysł.
- Rozumiem. - odparłam. - Kto ma mnie zastąpić?
Nie chciałam tego wiedzieć, ale wypadało niestety zapytać. Po co komu informacja, że wymieniają cię na taką i taką osobę, która jest od ciebie lepsza. Nie maiłam im tego za złe, jednak zawsze myślałam, że odejdę z własnej woli, jak Ron. Okazuje się jednak, że nie dałam rady na tym stanowisku, więc pora mnie zastąpić.
- Obiecaj, że będziesz spokojna.
- Obiecuje. No to słucham.
Razjel spojrzał wymownie na Rafaela. Wiem co chciał mu powiedzieć. To twój pomysł, więc ty jej powiedz.
- Widzisz.-powiedział niepewnie Rafael.- Zastąpi cię Bianka Dewon.
To było jak cios prosto w plecy. Moja najlepsza przyjaciółka miała mnie zastąpić. Razjel, Gabriel i Michał spojrzeli na mnie, jakby chcieli mnie za to przeprosić. Kiwnęłam głową i wyszłam z tam tond. Nie mogłam tam zostać, nie chciałam. Usłyszałam jak ktoś mnie woła. Odwróciłam się i zobaczyłam trzech archaniołów. Gabriel, Michał i Razjel stali przede mną. Po chwili Michał zabrał głos.
- Nie chcieliśmy, żeby tak się stało Eleno. Nasza trójka była przeciwko wymienieniu cię, ale zostaliśmy przegłosowani.
- Nie wierze, że to się dzieje.-szepnęłam.
- My taż nie.-zapewnił mnie.- Wiem, że to okrutne zamienić cię na przyjaciółkę.
- Idę życzyć Biance powodzenia. 
Uśmiechnęłam się. Nie chcę aby Biance coś nie wyszło. Jeśli ją wybrali, to znaczy, że mają do niej większe zaufanie niż do mnie. Bianka jest świetna. Archaniołowie chyba mi nie uwierzyli, bo spojrzeli na mnie pytająco. Odwróciłam się i poszłam do jej pokoju. Stanęłam pod drzwiami i zapukałam. Nikt nie odpowiedział.
- Bianko. To ja.
Bianka jednak dalej nie otwierała drzwi. Złapałam za klamkę i próbowałam je otworzyć, jednak były zamknięte. Już chciałam sobie pójść, gdy usłyszałam krzyk Bianki. Użyłam mojego naszyjnika, a drzwi otwarły się. Weszłam do środka. Pokój Bianki wyglądał jak pobojowisko. Podeszłam do biurka, a drzwi za mną się zamknęły. 
- Bianko?
Odpowiedziałam mi głucha cisza. Podeszłam do drzwi, które znów zakluczyły się. Pisnęłam ze strachu i odskoczyłam do tyłu. W jednaj chwili ktoś mnie złapał za ręce. Od razu wiedziałam, że to nie Bianka.
- Jak na dawną strażniczkę czasu jesteś idealna. - powiedział męskim głosem. 
- Idealna i sprytna.-oprałam.
Kopnęłam go w nogę i wyrwałam mu się. Podbiegłam do drzwi i nerwowo próbowałam je otworzyć.
- Ej. Aniołku, gdzie się wybierasz? Już ci się znudziło moje towarzystwo? 
- Tak Robercie.
- Idealna strażniczka, którą zastąpiono. Jesteś perfekcyjna. Dodatkowo przyjaźnisz się z moją siostrą. Pomożesz mi.
- Po moim trupie.
- To da się załatwić panno Carstair, jednak potrzebuje cię żywą. Spójrz ile energii zmarnowałaś na to miejsce, aby je ochronić, a jednak tu jestem. 
- To da się zmienić. 
- Owszem. Potrzebuje kogoś, kto będzie ze mną rządził w królestwie aniołów ciemności i tym kimś jesteś ty, czy tego chcesz, czy  nie.
Otoczyła mnie czarna mgła. Chciałam się z niej wydostać, ale nie dałam rady. Otoczyła mnie ciemność.

Will

Nic nie zapowiadało tej tragedii, która stała się tego dnia w niebie. Po południu pojawiła się u Ever wystraszona Vivien.
- Will, czy była u ciebie Elena?
- No rano była...
- Tak, ale czy później przyszła?
- Nie. Nic o tym nie wiem. A ty Ever?
Ever spojrzała na mnie i przeniosła wzrok na Vivien. 
- Nie było jej tu.-szepnęła.
Vivien wyglądała na zawiedzioną. 
- Czy coś się stało?- spytałem.
- Elena zniknęła. Nie wiemy gdzie jest. Poszła na to spotkanie, straciła tytuł strażnika czasu i poszła pogratulować nowej strażniczce. Jednak Bianka, nowa strażniczka, mówi, że Elen nigdy do niej nie dotarła. Nie ma jej od 7 godzin. Myślę, tak samo jak archaniołowie, że coś jej się stało.
- Jesteś tego pewna?-spytała Ever.

2 komentarze:

  1. Jak mogłaś w takim momencie?! Dlaczego?! Czekam z niecierpliwością na nexta ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie było mnie kilka dni, a tyle sie dzieje :3 Rozdział niesamowity ! Czekam na nexta ^^

    OdpowiedzUsuń

Jeśli czytasz zostaw po sobie komentarz.