sobota, 6 lutego 2016

Rozdział 19 Będziesz mnie okłamywać

Ever

Następnego dnia byliśmy już w domu.Na miejscu czekali na nas nasi znajomi. Spojrzałam na nich. Elena spojrzała na mnie i uśmiechnęła się, choć w jej oczach krył o się zmartwienie. Usiadłam na nakapię, a Will zaczął wszystkim tłumaczyć nasz wcześniejszy powrót. Jednak ja byłam zbyt zamyślona, żeby słuchać mojego męża. Obok mnie usiadła Elena.
- Gratuluje. - szepnęła.
- Będziesz mnie okłamywać?
- A chcesz?
- Nie.
- Więc słuchaj Everly. To dziecko może nas zniszczyć, albo ocalić. Będzie silniejsze niż Razjel, czy Gabriel. Jeśli przejdzie na stronę aniołów ciemności stanie się dla nas niebezpieczne. Nie wątpię, że są to złe wieści dla ciebie.
- Są złe.- przytaknęłam.
- Jednak przy dodatkowej ochronie nic się nie stanie.
Elena uśmiechnęła się.
- Czemu jesteś tego taka pewna.
- Jestem, to znaczy byłam strażnikiem czasu. Ja po prostu wiem takie rzeczy.
Elena wstała i podeszła do Razjela. Zaczęli o czymś dyskutować, jednak nie maiłam okazji słyszeć o czym. Will rozmawiał z Van i Gabrielem. Siedziałam i myślałam  o tym, co zrobię jeśli to dziecko doprowadzi do zniszczenia aniołów światła.

Will

Po paru godzinach nasi znajomi wyszli. Usiadłem obok Ever.
- Wszystko dobrze?
- Co ma być dobrze? - zapytała. 
- Co się stało Ever?
- Elena mi powiedziała...
- A prosiłem ją, żeby złe wieści zachowała dla siebie...
- Miała mnie okłamywać?
- Nie, nie. Co najwyżej zatajać prawe.
- To jest, to samo. 
- Naprawdę? Nie zauważyłem.
Ever zaśmiała się, a ja uśmiechnąłem się do niej.
- Coś ci powiedział Gabriel? - spytała.
- Tak...
- No to słucham.
- Dziecko urodzi się szybciej niż u ludzi...
- O ile szybciej? - zapytała.
- Nie jesteśmy tego pewni. 

Ever

Po długiej rozmowie z Willem położyłam się spać. W moim śnie byłam w lesie. Za drzewem stała około siedemnastoletni dziewczynka, a obok niej pojawił się chłopak. Chciałam do nich podejść, ale zniknęli za mgłom, która otoczyła wszystko. Widziałam jedynie cień tego chłopca, który biegał po lesie. 
W jednej chwili wszystko zniknęło, a ja obudziłam się w pokoju obok Willa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli czytasz zostaw po sobie komentarz.