Ever
Droga, którą prowadził mnie Luck była mi nie znana. Ciągnęła się pod ziemią, ale z daleka od metra. Wejście było doskonale ukryte. Luck był pewny tego gdzie idzie, ale ja nie. W końcu dotarliśmy do dość mocnych, stalowych drzwi. Chłopak otworzył je i wpuścił mnie do środka. Korytarz był cały biały. Weszliśmy do pokoju o numerze 104.
- Nadal nie rozumiem.
- Ev. Cały czas myślisz jak człowiek. Przestań! To się robi wkurzające.
- To jak mam myśleć?
- Jak anioł. W końcu przecież jesteś ich córką.
W tym momencie mnie zatkało. Z kąt wiedział?
- Dlaczego tyle o mnie wiesz? Odpowiedz teraz, albo stąd wyjdę.
- Po pierwsze i tak nie znasz drogi. Po drugie Ev możemy założyć, że cię ochraniam.
- Przed czym?
- Przed samą sobą. Przed mocą, która płynie w twoich żyłach.
Spojrzałam na Lucka, który w jedną chwile pociągnął mnie w bok. Obok nas przeleciał nóż i wbił się w ścianę, na której namalowany był człowiek. Odwróciłam się i zobaczyłam dziewczynę, która za pewne rzuciła nożem, bo miała drugi w ręce i chłopaka, który stał obok niej.
- Powariowałaś Sophi?! Mogłaś ją zabić! - krzyknął Luck.
- Oj! Daj spokój Luck. Przecież nic jej nie jest. Od kiedy wprowadzamy tu obcych.
- Ja ją znam.
- Ty, ale my nie.
- Jezu. To się poznacie. Ev poznaj Sophie Gray i Alexandra Evans. Przyjaciele. Poznajcie E...
- Everly Hart. Córkę strażnika czasu ciemności. - odezwał się głos za mną.
Spojrzałam w tamtą stronę. Na środku sali stała starsza kobieta. Jej włosy były siwe.
- Jestem Lena Collins. Witaj w akademii cieni.
WOW... i tylko tyle w temacie <3 Pozdrawiam życzę weny i z niecierpliwością czeka na next <3
OdpowiedzUsuńAkademia ? Cieni ?! Wow..No nieźle ;3 Czekam na nexta ! ^^
OdpowiedzUsuń"- Jestem Lena Collins. Witaj w akademii cieni. " WOOWOWOW zakończenie rozdział BOSKIE <3 Ciekawe co będzie dalej, więc pisz!!!
OdpowiedzUsuńPS. Mam zaszczyt cię nominować do LBA! Więcej: http://diabelskie-maszyny-inna-historia.blogspot.fi/2015/08/lba.html
Usuń