Ever
Luck objął mnie i podał drinka. Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam.
- Dzięki.
- Nie martw się. Drink jest słaby, a Sam się odwali od ciebie. Zaraz przyjdę. Poczekasz na mnie. Prawda?
- Jasne.
Uniosłam kubek i upiłam łyka. Po tym stanęłam z boku, aby nikomu nie przeszkadzać i czekałam na Lucka.
Uniosłam kubek i upiłam łyka. Po tym stanęłam z boku, aby nikomu nie przeszkadzać i czekałam na Lucka.
Will
Siedziałem z Vivien, która opowiadała mi o tym, co się dzieje z Ever. Więc postanowiłem jej pomóc. Odezwałem się do niej w samą porę. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego, że Ever mogła zabić tą dziewczynę. Chcę wierzyć, że nie zrobiłaby tego. Bardzo nie pokoi mnie jej nowy przyjaciel. Jak mu tam było. Chyba Luck. Wydaje mi się, że go znam, ale nie pamiętam, kiedy go spotkałem i gdzie. Muszę odrobinę o niego podpytać. Przez te miesiące sporo się zmieniło. Zostałem wysokim aniołem, co oznacza, że bez niczyjej pomocy mogę robić więcej rzeczy na przykład przenieść się samemu na ziemię. Przeniosłem się do domu państwa Hart. Mama Ever wołała mnie przez jakiś czas. Nie wiem po co, ale wypadało się pojawić. Pani Hart stała przy szafie.
- Przyszedłeś. Mam do ciebie prośbę.
- Słucham.
- Porozmawiaj z Ever. Ja już nie potrafię do niej dotrzeć, Vivien też nie.
- Spróbować mogę.
Przeniosłem się do domu, w którym była Ever.
Genialny rozdział już nie mogę się doczekać spotkania Will i Ever <3 Pozdrawiam życzę weny i z niecierpliwością czekam na next :) <3
OdpowiedzUsuń