czwartek, 23 lipca 2015

Rozdział 21 Naprawde?

"Nie wszystko jest takie jak się
wydaje"

Ever

Daniel uśmiechnął się do mnie. 
- Opowiem ci lepiej o tym jak Will zakochał się w anielicy Celin.
- Nie zrobisz tego.-powiedział Will. 
- A więc, gdy razem z Willem uczyliśmy się w akademii jedną z uczennic była Cel. Nasz nieśmiały Will wysyłał jej kwiaty i wiersze. Pewnego razu Cel widziała jak Will kupował kwiaty, a następnego dnia dostała taki sam bukiet. Spytała się Willa o te kwiaty, a on zdziwiony poleciał do góry i... 
- Nie mów tego. 
- Dobrze, dobrze. I zawiesił się na drzewie, po czym spadły mu spodnie i został tylko w bokserkach, które jak się okazało były w jednorożce. 
- Naprawdę? 
Will kiwnął smętnie głową po czym wykrzyknął. 
- Ale się ze mną umówiła! 
- Tak. Bo była zdziwiona, że nosisz bokserki, które dała ci na gwiazdkę. 
Will zamilkł i przyciągnął mnie do siebie. 
- Ale w końcu znalazłem te jedyną. 
- Taa. I dzieli was aż 90 lat. 
- Nie postarzaj mnie! Tylko 89 lat. 
- Oj Will. Jesteś dla mnie odrobinkę za stary. 
Wszyscy wybuchli śmiechem. Ten wieczór zapamiętam na zawsze Daniel okazał się naprawdę fajny. Był bardzo zżyty z Willem. Tak samo  jak ja z Van. Wiem, że jest szczęśliwa, gdzie kol wiek jest. Widząc mój nagły smutek Daniel opowiedział kolejną opowieść. 
- Podczas imprezy w szkole był wielki plakat witamy. Will postanowił rozedrzeć plakat. Niestety plakat przykleił go i musiał zdjąć garnitur, żeby wrócić do domu. W samych bokserkach wracał. No, ale trzeba przyznać, że ma niezłą klatę i dziewczyny się za nim oglądały. Nawet sama Cornella Ross.
- To ta Cornella pewnie była ładna.-powiedziałam.
- Ooo. Cornella była śliczna, a na dodatek była córką strażnika czasu, poprzednika Rona. Ach. To były czasy, ale nowa strażniczka, Elena też jest niezła...
- Ale zajęta.- powiedział Will
- I to mój ból. Lecz jej włosy i jej oczy... Ach, to cudo. Bella! Cudo! 
- Nie zachwalaj jej, aż tak. 
- Ale to prawda. 
Długo rozmawialiśmy i naprawdę dobrze się z nimi bawiłam. Daniel odwiózł mnie i Willa pod dom. Weszliśmy do środka, a ja od razu wzięłam prysznic i poszłam położyć się obok Willa. Okazało się, że Will strasznie psocił się w szkole. Dziś znów zasnęłam przytulona do niego. Tylko 7 dni. Razem tak mało czasu nam zostało.

1 komentarz:

Jeśli czytasz zostaw po sobie komentarz.