czwartek, 9 lipca 2015

Rozdział 7 Tęskniłaś

Niespodzianka. Rozdział już dziś. W poprzednim został naprawiony błąd, o którym pisaliście w komentarzach. Rozdziały będą na te długość, ale mogą pojawiać się częściej. Zapraszam do czytania i komentowania.  Jeśli mogę to proszę zapoznać się z zakładką bohaterowie i napisać co o niej myślicie, co zmienić.

Ever
- Tęskniłaś? 
Zostałam siłą odwrócona w jego stronę. Wiedziałam, kto tam stał. Był to Baltazar. Taki sam jak w tedy. 
- Obrazisz się, gdy powiem, że nie. 
Uśmiechnął się do mnie złośliwie, a ja wykorzystałam chwilę jego nie uwagi i wyszarpałam mu się. Pobiegłam najszybciej jak mogłam. Niestety. Chłopak popchnął mnie w stronę ściany, na którą wpadłam. Złapał mnie i zamachnął się uderzając ręką w ścianę, w której zrobiła się dziura. 
- Bądź grzeczna Everly i chodzi ze mną. 
- Nigdzie z tobą nie idę. 
Głos mi się łamał mimo tego, że próbowałam zachować spokój. 
- Jak to gdzie? Do ojca. 
Tego było już za wiele. Gdzie jest Will, kiedy go potrzebuję? 
Will
Pani Hart dalej marudziła, a ja miałem wrażenia, że nie jestem tam, gdzie być powinienem. No tak. Muszę sprawdzić co z Ever. Zniknąłem myśląc cały czas o Ever. Pojawiłem się w metrze. Zacząłem jej szukać. Po kilku godzinach poszukiwań zdałem sobie sprawę, że jej tu nie ma. Spróbowałem jeszcze raz przenieś się tam, gdzie ona jest, ale nic z tego nie wyszło. Zawiodłem ją. Szukałem ją jeszcze jakiś czas. Postanowiłem powiedzieć o tym Vivien. Przecież ludzie nie mogą tak po prostu zniknąć. Prawda? 
Vivien
Po tym jak Will przeniósł się do mnie i opowiedział o wszystkim, przez dłuższy czas zastanawiałam się, gdzie Ever mogła się podziewać. W końcu wpadłam na jakiś pomysł. 
- Przywołamy tu Elene. 
- Po co? 
- Och. Will. Elena jest wysokim aniołem. Jej moc sięga poza nasz czas i nasze granice. 
Will zastanawiał się chwilę, aż w końcu się zgodził. Zamknęłam oczy i zawołałam ją. 
~ Eleno. Potrzebujemy cię. 
Kiedy otwarłam oczy na środku pokoju stał płaszcz, przez który widać było kosmos. 
Dopiero po chwili zamiast kosmosu w płaszczu stała Elena. Widać było, że jest lekko zdenerwowana, ale po chwili zabrała głos.
- Coś się stało? 
Chciałam jej to opowiedzieć, ale Will mnie wyprzedził. 
- Everly zniknęła. 
- Jak to zniknęła? 
Opowiedzieliśmy jej o całym zajściu. Po opowieści spytałam się. 
- Pomożesz nam? 

2 komentarze:

  1. Oo jestem ciekawa co dalej ! :D Oby Will ją odnalazł, a potem w nagrodę buzi buzi ^.^ ( Wybacz od rana mi odbija XD )
    Czekam na nexta ! ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż. Kto wie co będzie dalej. To opowiadanie rządzi się swoimi prawami.

      Usuń

Jeśli czytasz zostaw po sobie komentarz.