środa, 8 lipca 2015

Rozdział 6 Możliwości

"Możliwości są bardziej przerażające niż rzeczywistość." Sørena Kierkegaard


Will
Nie miałem innego wyboru jak jej to wszystko wyjaśnić. Everly spojrzała na mnie zaskoczona
- Musisz mi to wytłumaczyć. 
- Postaram się, ale najpierw wróćmy do Londynu.
Ever spojrzała na zegarek. 
- I tak nie mam już po co iść do pracy. Mam nadzieję, że Van coś wymyśliła i usprawiedliwiła mnie. 
Uśmiechnęła się do mnie, a po chwili byliśmy u niej w domu. 
- Jak ty to...
- Wszystko po kolei Ever. Zacznijmy od początku. 
- Ten sen. Z tym aniołem, to nie był sen?
- Nie. Użyłem drobnej sztuczki, abyś myślała, że to sen, ale skoro tu jestem, to nie wyszło. 
- Mam rozumieć, że ta postać, która przytula mnie w koszmarach... 
- To ja. 
- Nie wierze. 
- Uwierz. 
Ever
- Uwierz. 
Tak łatwo mu to mówić. To nie mu cały świat wali się na głowę. W tej chwili zadzwonił mój telefon. 
- To Van. Muszę odebrać. Halo. 
- Cześć Ever. Gdzie jesteś? 
- Przepraszam Van. Coś mi wypadło. 
- Jutro pojedziemy na zakupy i wszystko mi opowiesz. 
- Dobrze Van. Obiecuję. 
Rozłączyłam się i dalej wypytywałam anioła o wszystko. 
- Masz imię? 
- Oczywiście. Jestem William Montclare. Pochodzę z Londynu.
- Ty nie żyjesz? 
- W waszym świecie. Nie żyję. Zmarłem 89 lat temu.  
- Czyli niebo istnieje na prawdę. 
- Oczywiście. 
Na dole otwarły się. W pierwszej chwili nie wiedziałam kto mógł przyjść. Dopiero później domyśliłam się, że to mama. Moje przypuszczenia się potwierdziły. Do pokoju, w którym siedziałam z Willem weszła mama. 
- Ever już jesteś. A co on tu robi? 
- Pani Hart ja... 
- Wy anioły wszędzie się wpychacie. Wynocha. Lepiej mi powiedz co jej nagadałeś. 
- Mamo. To wy się znacie. 
Will spojrzał na mnie zdziwiony i powiedział. 
- Oczywiście. Była moją nauczycielką w akademii i wysokim aniołem światła. 
W końcu do mnie wszystko dotarło. Moja własna matka mnie oszukiwałam. Całe moje życie to oszustwo. Wybiegłam z domu. Biegłam ile sił w nogach, aż wbiegłam do starej linii metra.
Zdziwiłam się, że nie było tu ludzi. Coś złapało mnie za rękę i szarpnęło. Znałam te postać. 
- Tęskniłaś? 

Rozdział pojawił się wcześniej. Kiedy next? W piątek. Jest krótki i nudny, ale następny rozdział będzie zupełnie inny. 

4 komentarze:

  1. Krótki :/ ale za to NIEZIEMSKI !!! Tylko mam małą uwage, czasami jak piszesz np: " ... - Tęskniłaś. " To chyba powinien tam być znak zapytania :3
    PS: To nie jest czepianie się tylko troche się można zgubić w sensu wypowiedzi ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście. Czasem mi się zdarza. Poprawię to.

      Usuń
  2. Uwagę mam podobną jak u góry, ale po za tym ROZDZIAŁ NIEZIEMSKI, WOWO<3 Pisz nexta, bo umrę! Chociaż, jeśli umrę, to może ja też spotkam mojego anioła stróża XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Rozumiem tę uwagę i postaram się to naprawić. Next pojawi się w piątek, a może wcześniej.

      Usuń

Jeśli czytasz zostaw po sobie komentarz.